1. Artur Żmijewski obchodził w niedzielę pięćdziesiąte urodziny. Zadebiutował na wielkim ekranie ponad 30 lat temu i od tego czasu nieustannie możemy go oglądać w filmach i serialach. Zagrał u największych polskich reżyserów – m.in. Konwickiego i Zanussiego. Zdobył wszystkie najważniejsze nagrody filmowe. Szybko dostał łatkę amanta i inteligenta. Gdy się sam zorientował, że dostaje ciągle podobne propozycje, zaczął odrzucać wiele ról. Wtedy znowu mówiło się, odbiła mu palma i gwiazdorzy. Dobrze, że walczył o siebie, bo dziś w dorobku ma wiele fantastycznych ról i jest jednym z najbardziej szanowanych aktorów w kraju. Polacy pokochali go za rolę doktora Burskiego w „Na dobre i na złe” oraz tytułową rolę ojca Mateusza w serialu TVP. Aktor angażuje się też w działania charytatywne – jest Ambsadorem Dobrej Woli UNICEF. Kilka lat temu zwyciężył w plebiscycie jednego z magazynów w kategorii „do łóżka”, „do ślubu” i „na pogaduchy”. Jednym słowem – mężczyzna idealny. Życzymy wszystkiego, co najlepsze, no i oczywiście wielu wyjątkowych ról.